- Miniony marzec był dość specyficznym miesiącem jeśli chodzi o prowadzone zdarzenia . Tych zdarzeń było bardzo dużo , w sumie było ich 481. Ta liczba poraża, ale w tej liczbie są też zdarzenia związane z pomocą uchodźcom z Ukrainy i tych zdarzeń było ponad 200. Z kolei samych typowych interwencji strażacy zanotowali 266. I to też jest duża liczba bo w marcu odnotowaliśmy aż 174 pożary . Pogoda sprzyjała wystąpieniu pożarów suchych traw. Odnotowaliśmy też 90 miejscowych zagrożeń , z czego kilka interwencji dotyczyło usuwania powalonych drzew , kilka to zabezpieczenie działań policji przy fałszywych alarmach bombowych oraz 18 zdarzeń drogowych .Marzec był pracowity z uwagi na dosyć dużą ilość pożarów suchych traw- informuje Zastępca Komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Zamościu- Andrzej Szozda.
W marcu zamojscy strażacy wyjeżdżali w sumie do 174 pożarów , z czego 112 to były niestety pożary suchych traw, trzcin I nieużytków. Pożary traw to główna część marcowych pożarów, na drugim miejscu były pożary sadzy w kominie – było ich w sumie 24. Były tez dwa większe pożary w budynkach mieszkalnych, których prawdopodobną przyczyną było zwarcie instalacji elektrycznych. Oprócz wyjazdów do pożarów zamojscy strażacy pracowali też przy usuwaniu miejscowych zagrożeń, w poprzednim miesiącu było ich 90 , wśród nich niecodzienna interwencja dotycząca wykolejenia się pociągu towarowego na stacji kolejowej Zamość-Bortatycze.
Strażacy również 7 razy - usuwali połamane drzewa , wyjeżdżali do 7 fałszywych alarmów bombowych i 18- do drogowych zdarzeń.