W związku z tą sytuacja szpital wystąpił do Wojewody lubelskiego z prośbą o zgodę na zawieszenia funkcjonowania oddziału od 1 lipca do 30 września.
- W tej chwili mamy sytuację kryzysową. Dwóch naszych lekarzy odchodzi na emeryturę, złożyło wypowiedzenia, oczywiście mają do tego prawo. Oddział od lipca zostaje bez lekarzy. Rezydentka, która u nas pracowała też musi być na stażach w Lublinie. W związku z tym musimy zawiesić działalność oddziału. Cały czas mam nadzieję, że uda się ten oddział uruchomić - podkreśla prezes spółki miejskiej Zamojskiego Szpitala Niepublicznego Mariusz Paszko.
Od lipca do września cały personel pielęgniarski oddziału zostanie przesunięty na inne oddziały. W tym czasie szpital będzie szukał lekarzy w tym ordynatora, który poprowadzi i zorganizuje ten oddział. Mali pacjenci nie będą mogli być przyjmowani.
- Dzieci będą musiały być zabezpieczone przez okoliczne szpitale, w których są oddziały pediatryczne. Nigdzie nie ma problemu z łóżkami. Jednak będzie to duża niedogodność bo będzie wymagała przemieszczania się rodzica z dzieckiem- dodaje Mariusz Paszko.
Od lipca do końca września mali pacjenci będą kierowani do okolicznych placówek w Hrubieszowie, Tomaszowie Lubelskim, Biłgoraju i Krasnymstawie.