- Praktycznie od połowy grudnia wszystkie łóżka są zajęte . Mamy ponad stan pacjentów i taka sytuacja jest niezmienna. Przed świętami była sytuacja skrajnie patologiczna, kiedy mieliśmy dwadzieścioro sześcioro dzieci na 15 łóżkach. Musieliśmy sobie poradzić. To był taki czas i nadal jest, że miejsc na oddziałach pediatrycznych jest mało wręcz ich nie ma. Obecnie przyjmujemy pacjentów i z RSV, grypą, biegunką rotawirusowa i adenowirusową i staramy się ich izolować od siebie - informuje Ordynator Oddziału Pediatrycznego w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Wojewódzkim im. Papieża Jana Pawła II w Zamościu - Agnieszka Majcher.
Obecnie na 15- łóżkowym najmłodsze dziecko ma 3 tygodnie a najstarsze - 12 lat. Najwięcej małych pacjentów leczy się na choroby wirusowe, jest to teraz obecnie oddział zakaźny.
- Mamy na dzień dzisiejszy najwięcej RSV- ów. Są to infekcje dotyczące najmłodszych dzieci. W przeważającej większości są to niemowlęta . Niepokojące jest to, że jest coraz więcej powikłań grypowych , gryp z zapaleniami płuc i z zapaleniami mięśni poinfekcyjnymi . To jest bardzo niepokojące , że te wirusy tak się mutują, że obserwujemy coraz cięższe przebiegi infekcji . W większości są to pacjenci, którzy już ambulatoryjnie przechodzili próbę leczenia i niestety nie udawało się ze względu na przedłużające się gorączki czy niewydolność oddechową. Jest ogrom tych iniekcji w tym czasie - dodaje Agnieszka Majcher.
Pobyt dziecka z chorobą wirusową na oddziale pediatrycznym trwa od 3 do 7 dni w zależności od stanu małego pacjenta.
- Miejmy nadzieję, że szczyt zachorowań mamy za sobą. Pomagają nam też ferie . Zostało przerwane kontaktowanie się dzieci . Na pewno jeszcze będziemy zbierać efekty 'Choinek", bali karnawałowych ale mam nadzieję, że te dwa tygodnie pozwolą nam złapań oddech- dodaje Ordynator.
Obecnie ze względów epidemicznych odwiedziny na oddziale pediatrycznym są zabronione.