Strzały na jednej z zamojskich ulic. 14-latek został ranny, a sprawca schował się pod kołdrą

i

Autor: unsplash.com/Lubelska Policja Zdjęcie ilustracyjne

O krok od tragedii

Strzały na jednej z zamojskich ulic. 14-latek został ranny, a sprawca schował się pod kołdrą

2024-05-09 11:12

24-letni mężczyzna strzelał z wiatrówki na jednej z ulic w Zamościu. Jeden ze śrutów trafił 14-latka w głowę; chłopak nie odniósł na szczęście poważniejszych obrażeń. Podejrzany schował się przed funkcjonariuszami w domu pod kołdrą. Zastosowano wobec niego dozór policyjny.

Asp. sztab. Dorota Krukowska–Bubiło z zamojskiej policji przekazała, że o zdarzeniu poinformowała ich w poniedziałek po południu kobieta, która zgłosiła, że w kierunku jej nieletniego syna mężczyzna oddał strzał z wiatrówki.

Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że dwóch mężczyzn szło na ulicy w kierunku 14-latka i jego kolegi.

- W pewnej chwili jeden z nich wyciągnął z kieszeni pistolet gazowy typu wiatrówka i oddał kilka strzałów w ich kierunku. Jeden ze śrutów uderzył 14-latka w głowę, powodując zaczerwienienie i otarcie naskórka. Jego 19-letni kolega nie doznał żadnych obrażeń – podała policjantka.

Młodzi oprawcy stanęli przed sądem. Sąd Okręgowy w Zamościu osądzi winnych śmierci Eryka - FB

Po ustaleniu tożsamości sprawcy, funkcjonariusze pojechali do jego domu w gminie Nielisz. Przypuszczając, jaki jest powód wizyty mundurowych, 24-latek schował się pod kołdrą, szybko jednak został odnaleziony i zatrzymany. Policjanci znaleźli na strychu pod sianem i starymi ubraniami również czarny pistolet na gaz typu wiatrówka z pustym magazynkiem oraz pudełko ze śrutem.

- Tłumaczył się, że nie chciał nikomu zrobić krzywdy, a śrut trafił 14-latka przez przypadek, ponieważ jedna z kulek odbiła się od ściany i trafiła go w głowę – przekazała asp. sztab. Krukowska–Bubiło.

Zatrzymany mężczyzna usłyszał zarzut narażenia 14-latka i jego 19-letniego kolegi na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Odpowie też za spowodowanie lekkiego uszczerbku na zdrowiu młodszego chłopaka. Zastosowano wobec niego dozór policyjny z zakazem kontaktowania i zbliżania się do pokrzywdzonych.

Za zarzucane mu czyny grozi do trzech lat więzienia.

Zobacz także: Tragedia w pow. kraśnickim. W domu ujawniono częściowo zwęglone zwłoki