- Przy długich i rozległych pożarach, część sił będzie zaabsorbowanych w działaniach gaśniczych, a w tym czasie może np. dojść do zdarzenia drogowego, gdzie może być potrzebna większa liczba ludzi - wyjaśnia Andrzej Szozda z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Zamościu.
Ponadto, w przypadku rozprzestrzeniania się koronawirusa strażacy mogą być zangażowani do pomocy.
Za wypalanie nieużytków grozi grzywna nawet do 5 tys. złotych. Jeśli ogień spowoduje duże straty materialne i zagraża zdrowiu bądź życiu można trafić do więzienia nawet na 10 lat.