Protest w Okopach trwa od początku lutego, dzisiaj jest zaostrzony.
- Od 9. lutego przepuszczaliśmy dwie ciężarówki na godzinę w kierunku Ukrainy o pełnej godzinie. Dzisiaj nie przepuścimy żadnej do godziny 18.00. Autobusy będą jeździły o pełnej godzinie, jutro normalnie- mówi organizator protestu - Marcin Wilgos.
Rolnicy sprzeciwiają się niekontrolowanemu wwozowi towarów rolnych z Ukrainy do Polski, zwracają też uwagę na szkodliwy dla nich "Zielony Ład" , który chce rolnikom narzucić Komisja Europejska.
- Trwa nadmierny napływ zboża i innych produktów rolnych z Ukrainy, dużo tańszych niż naszych ponieważ Ukraina nie musi spełniać tych wszystkich norm, które my musimy spełniać. Ma też znacznie niższe koszty produkcji. To wjeżdża do Polski bez żadnej kontroli zalewając nasz rynek. "Zielony Ład" nie dotknie tylko rolników . Znacznie podniesie koszty życia dla całych społeczeństw Europy, przy podniesionych kosztach proporcjonalnie spadnie jakość tego życia. To nie będzie tak, że drożej to będzie lepiej. Koszty życia będą większe a jakość życia będzie niższa. Chciałbym zaapelować do wszystkich mieszkańców i obywateli Polski o to, żebyśmy wszyscy przestali się dzielić i zajęli się naszą wspólną polską sprawą. Nie pozwólmy na to, żeby ktoś za nas załatwiała nasze interesy. To musimy zrobić bo inaczej to może się dla nas źle skończyć- apeluje organizator protestu w Dorohusku.
Na dzisiejszym proteście w Okopach w gminie Dorohusk ma być kilkaset protestujących rolników.
Zobacz też:
Protest Dołhobyczów