Wchodząc do parku mamy wrażenie, że do wiosny jest jeszcze daleko. Spacerujemy podczas pochmurnego dnia. Drzewa nie wypuściły jeszcze pąków. Gałęzie przypominają jeszcze te zimowe. Są ogołocone z liści. Jednak spacer alejkami pozwala dostrzec pierwsze małe listki na krzewach. Nie ma jeszcze bogatych w kolory klombów. Tylko na nielicznych widać już pojedyncze zielone listki roślin przebijających się ku górze.
Schodząc schodami w stronę stawu widzimy brązowy kolor żywopłotu, daleko mu jeszcze do soczystej zieleni wiosny. Przeważają jeszcze suche badyle. Trawa też nie jest jeszcze taka jak wiosną. Jej zieleń jest jeszcze przytłumiona. W stawie nie ma jeszcze wody, trudno zatem dostrzec kaczki- stałych bywalców zamojskiego stawu. Wiosna jeszcze przed nami, a park w czasie przedwiośnia warto odwiedzić, żeby zobaczyć jak powoli budzi się do życia po zimowej drzemce. Warto przyjść też po to, żeby posłuchać śpiewu ptasich mieszkańców parku.
Warto też zobaczyć nasze zdjęcia ze spaceru po zamojskim parku w czasie przedwiośnia.