Przekraczających naszą granicę Ukraińców wciąż przybywa. Każda pomoc jest naprawdę bardzo potrzebna. Zamościanie mieszkający poza Polską również chcą pomagać i pomagają.
Dziewczyny we Włoszech, rodowite zamościanki (Anna i Kinga Pańko) zorganizowały zbiórkę. Zaczęło się od tego, że dostałam telefon od jednej z nich, że chciałby pomóc. zorganizowały zbiórkę. Miały być najpierw jakieś busiki, dwa czy jeden.Akcja tak się rozwinęła, że będą w sumie trzy tiry. Przyłączyli się również Włosi, tutaj taka współpraca była międzynarodowa. Zbiórka poszła błyskawicznie. Rzeczy są posegregowane, podpisane, tak że tutaj w Zamościu wolontariusze będą mieli dużo mniej pracy. — mówi Beata Cieśla, która koordynuje tę zbiórkę w Zamościu.
Mieszkańcy miast i powiatów przygranicznych województw już drugi tydzień udowadniają, że mają wiele siły i ogromne serca. Ale bez wsparcia reszty świata będzie trudno. Zwłaszcza, że pomocy potrzebują nie tylko uchodźcy, ale też ci którzy pozostali w Ukrainie.
My jako WOPR dołączyliśmy się do próśb do Polonii włoskiej, aby pomogli nam zebrać rzeczy potrzebne dla żołnierzy na front i takie rzeczy też zostały zebrane i przyjadą do Zamościa, a potem trafią do Ukrainy.Fajna akcja, my lubimy pomagać, przyłączymy się również do pomocy wszystkim wokół.Ten transport był czasem organizowany o pierwszej, drugiej w nocy, wysyłaliśmy listy rzeczy najbardziej potrzebnych rzeczy i one zostały załatwione. Przyjeżdża nawet pralka i suszarka, która jest potrzebna w szkołach do prania pościeli dla uchodźców. mówi Agnieszka Sobczuk z Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Zamościu.
Wszyscy, którzy również chcieliby pomóc powinni szukać informacji na ten temat na oficjalnych stronach Zamościa i innych miejscowości zaangażowanych w organizowanie pomocy.
Polecany artykuł: