Zamojski kot na Dzień Kota. Czita to przybłęda, która jak się okazało lubi luksus i od 14 lat towarzyszy klientom i pracownikom butiku przy ulicy Bazyliańskiej na Starówce.
To jest taki kotek, który się przybłąkał. Miałyśmy koleżankę, która raz poczęstowała saszetką kotka i tak się zaczęła cała ta przygoda. Kotek nas odwiedzał codziennie, wchodził nam do sklepu.Na początku, to wiadomo tak sceptycznie podchodziłyśmy, wypędzałyśmy go za drzwi, ale za każdą klientką, która wchodziła na zakupy, Czita po prostu między nogami przemykała do środka.mówi pani Aneta pracująca w tym sklepie.
Kiedy nadeszła pierwsza zima właściciele butiku, stworzyli jej warunki noclegowe w lokalu. I od tamtej pory kotka Czita uatrakcyjnia zakupy.
Większość klientek jest pozytywnie nastawiona do zwierzęcia w sklepie, bawią się. Czita zresztą zaczepia. Siedzi często na kanapie przy drzwiach, więc daje sygnał, że jest. Domaga się pieszczot i nawiązuje kontakt z klientkami. Nawet niekiedy jak są przeróżne niewygodne tematy poruszane w sklepie, Czita rozładowuje gęstą atmosferę. Zyskała sobie sympatię pracowników w pobliskich lokalach i myślę, że Czita jest bardzo popularna tutaj na Starówce. — mówi pani Ania, pracownica butiku.
Ulubionym zajęciem kotki jest wygrzewanie się zimą na kaloryferze, a latem w witrynie sklepu, gdzie często jest obiektem fotografii przechodniów. Czita lubi poznawać nowych ludzi i doczekała się profilu na Instagramie fanpage kota Marcina, gdzie młodzież z zamojskiego Ekonomika zamieszcza jej zdjęcia.
Polecany artykuł: