Ochotnicza Straż Pożarna z Suchowoli po przyjeździe na miejsce nie miała zbyt wiele do roboty. Ich misją było zabezpieczenie miejsca zdarzenia, oddymienie pomieszczenia, w którym miał miejsce pożar, oraz na pomiar na zawartość tlenku węgla.
Po przyjeździe dowiedziała się jednak, co zaszło wcześniej. Otóż nagle, w trakcie lekcji, zapalił się stojący w rogu sali plecak jednego z uczniów.
– Z relacji nauczyciela wynikało, że w wyniku tego zdarzenia nastąpiło samoistne przemieszczenie plecaka – informuje Komenda Miejska Straży Pożarnej w Zamościu.
Nauczyciel sam ugasił pożar, a następnie wyniósł plecak z zawartością z budynku. Strażacy ustalili, że prawdopodobną przyczyną wystąpienia ognia był wybuch telefonu znajdującego się w plecaku. Straty z tego powodu oszacowano na tysiąc złotych.