Spis treści
- Nawałnica nad Zamościem. Miasto mierzyło się z powodzią błyskawiczną
- Ponad 150 interwencji zamojskich strażaków
- W Zamościu spadła rekordowa ilość deszczu
- Zalane zoo w Zamościu
- Wzrósł poziom wód na zamojskich rzekach
Nawałnica nad Zamościem. Miasto mierzyło się z powodzią błyskawiczną
Nawałnica, jaka w środowe popołudnie nawiedziła Zamość sprawiła, że miasto musiało mierzyć się z powodzią błyskawiczną.
„Cały Zamość kolejny raz w ciągu jednej godziny został zalany. Nawet nowe inwestycje drogowe nie są w stanie poradzić sobie z odprowadzeniem takiej ilości wody. Ulica Starowiejska i Sikorskiego są zablokowane. Podobnie na Szczebrzeskiej i Kilińskiego, Proszę nie próbować jechać tymi ulicami ponieważ powstaje zator. Zebrany sztab kryzysowy jeździ, reaguje na podtopienia i ocenia straty. Zalane są piwnice, garaże” – poinformował w środę prezydent Zamościa, Rafał Zwolak.
Ponad 150 interwencji zamojskich strażaków
Z danych udostępnionych przez Komendę Miejską PSP w Zamościu wynika, że do godz. 22 w środę (21 sierpnia) tutejsi strażacy wyjeżdżali do ponad 150 zgłoszeń związanych z nawałnicą, przy czym do ponad 100 w samym mieście.
„Ponad 140 razy wzywani byliśmy do wypompowywania wody (z ulic, posesji i budynków), 8 interwencji związanych z usunięciem połamanych drzew, 1 zerwany dach” – wyliczają zamojscy strażacy.
W Zamościu spadła rekordowa ilość deszczu
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wskazuje, że gwałtowne opady, jakie wystąpiły w środę w Zamościu „pobiły dotychczasowe rekordy”.
„Dobowa suma opadów wyniosła 147,2 mm - jest to suma przy której dotychczasowy rekord dobowy z 31.05.1980 roku, wynoszący 89,9 mm wygląda blado. Warto zaznaczyć, że 88,3 mm spadło w godzinę (między 15:00 a 16:00). Pokreślmy - w godzinę, dotychczasowy rekord dobowy został prawie wyrównany” – podkreśla IMGW.
Jak podkreślają meteorolodzy, taka intensywność opadów doprowadziła do powodzi błyskawicznej, a „nie ma miasta, które wytrzymałoby tak wysoki opad w tak krótkim czasie”.
Zalane zoo w Zamościu
Nawałnica nie oszczędziła też zamojskiego Ogrodu Zoologicznego im. Stefana Milera. W mediach społecznościowych zoo pojawiła informacja dotycząca zalania obiektu.
„Byliśmy zmuszeni odłapać zwierzęta, którym woda zalała lokum” – czytamy na fanpage’u placówki. Walka ze skutkami żywiołu w zamojskim zoo trwa też w czwartkowy poranek. Mimo to obiekt będzie działać normalnie i można go odwiedzać w godz. 9-18.
„Nowa cześć przy hipopotamach i żyrafiarni jest podtopiona, poruszanie się alejkami w tamtym rejonie chwilowo jest utrudnione. Przepraszamy za te utrudnienia i liczymy na Waszą wyrozumiałość. Pracownicy od rana usuwają skutki ulewy, sprzątamy alejki” – poinformowało zamojskie zoo.
Wzrósł poziom wód na zamojskich rzekach
Jak podaje PAP, intensywność opadów sprawiła, że nastąpił gwałtowny wzrost poziomu wody w rzece Łabuńka. Aktualnie zamojscy strażacy układają worki z piaskiem w okolicy ul. Stefana Milera (w pobliżu zoo), gdzie woda powoduje podtopienia okolicznych domostw.
– Nasze działania trwają na umocnieniu brzegu na odcinku około 150 metrów. Mamy zagrożone posesje mieszkalne, z jednego budynku została ewakuowana cała rodzina, w drugim budynku mamy zalaną piwnicę, zagrożone jest mienie. Prąd jest wyłączony, a nasze działania polegają na umocnieniu wałów, żeby ta woda nam się nie przelała i nie spowodowała większych zagrożeń – mówi Radiu Eska st. kpt. Tomasz Stempel z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Zamościu. – Po drugiej stronie trwa umocnienie słupka oporowego, gdzie znajduje się zoo zamojskie. Zwierzęta nie są zagrożone. Trwają też umocnienia związane z układaniem worków z piaskiem przy murku, by ta woda nam się nie przedostała i nie stwarzała dodatkowego zagrożenia dla zwierząt.
Strażacy interweniują również między innymi na terenach przyległych do rzeki Topornica, która także wylała po środowych intensywnych opadach. Działa tu łącznie 20 zastępów strażaków.
Walka ze skutkami środowej nawałnicy w Zamościu nadal trwa. Zobacz zdjęcia!