Mieszkaniec powiatu chełmskiego, przejeżdżając przez okoliczną miejscowość, zapatrzył się na leżącą na kupkach marchew. Na parzeniu się nie skończyło – zatrzymał auto i nazbierał pełne siatki warzywa. W popełnieniu kradzieży doskonałej przeszkodził mu świadek, który powiadomił policję.
i
Autor: www.thinkstockphotos.com/ Archiwum prywatneZbiory korzeni marchwi do bezpośredniego spożycia prowadzi się sukcesywnie przez cały sezon
Do zdarzenia doszło w poniedziałek. 29-latek feralny postój zrobił przy polu w pobliżu Hrubieszowa i właśnie stamtąd chciał wywieźć prawie 50 kilogramów marchwi. Mężczyzna został zauważony przez inną osobę, dlatego szybko spotkał się z policją. Mundurowi ukarali go mandatem i zobowiązali do zwrotu właścicielowi pola równowartości skradzionych płodów rolnych.
Nie jest to pierwsza tego typu historia, o której słyszała hrubieszowska policja. W sierpniu doszło do podobnej kradzieży pomidorów. 48-letni mężczyzna zatrzymał się przy polu i zaczął zrywać z niego warzywa bez wiedzy i zgody właścicieli. Jak powiedział później mundurowym, chciał zrobić z nich ketchup.