Dla policjantów i policjantek majówka zaczęła się 30 kwietnia. Ale dla nich znaczyła coś innego niż dla nas – czas większej liczby patroli, zgłoszeń i wypadków. Właśnie pierwszy dzień, kiedy dużo osób po pracy wsiadło za kółko, żeby wybrać się na wymarzony długi weekend, był najkrwawszym z majówkowych dób. Jak już pisaliśmy, tylko w godzinach 15-21 doszło do siedmiu wypadków, w których śmierć poniosły cztery osoby.
Łącznie po całym weekendzie ofiar śmiertelnych było sześć, rannych 26, a wypadków drogowych 27. Mogło być ich zdecydowanie więcej, bo policja zatrzymała 113 nietrzeźwych kierowców i kierowczyń. Doszło również do 281 kolizji drogowych.
To wieści dużo gorsze niż wydaje się na pierwszy rzut oka. Dla porównania zeszłoroczna majówka – wtedy również policja prowadziła statystyki za 6 dni – przyniosła 12 wypadków drogowych (ponad dwa razy mniej niż tegoroczna), 14 rannych (również prawie dwa razy mniej niż teraz) i ani jednej ofiary śmiertelnej (sześć razy mniej niż w tym roku). W tym zestawieniu niekorzystnie wygląda również liczba nietrzeźwych kierowców i kierowczyń – w 2024 r. wzrosła z 98 do 113.
Zobacz zdjęcia: Majówka na drodze to dramat. Po pierwszej dobie zginęły cztery osoby. Siedem wypadków w 6 godzin