- Historia jest bardzo ciekawa. Można ją nawet porównać do książek kryminalistycznych ponieważ stanowisko nie zostało odkryte przez archeologów tylko przez olsztyńskich policjantów, którzy wytropili na portalach internetowych fakt sprzedawania zabytków historycznych i archeologicznych- mówi Renata Maskowicz- Sikorowska , archeolog z Muzeum Okręgowego w Suwałkach.
Przez ponad rok kryminalni prowadzili śledztwo w sprawie pojawiających się w internecie sygnałów, dokonano przeszukań. Okazało się, że rabusie wydobywali, odnawiali sprzedawali przedmioty i zabytki archeologiczne pochodzące z Suwalszczyzny.
- Część osób zostało złapanych. Kilka z tych osób przyznało się i wskazało miejsce wykopywania tych zabytków. Były bardzo blisko zachodniej granicy. Rabusie sprzedali je na Zachód. Parę tysięcy zabytków zostało niestety już sprzedanych i zniknęły bezpowrotnie, ale kilkaset udało na się odzyskać- dodaje Renata Maskowicz- Sikorowska.
Archeolodzy stwierdzili, że natrafili tam na najbogatsze i najcenniejsze wczesnośredniowieczne cmentarzysko jaćwieskie, jakie udało się odkryć. Obecnie trwają wspólne prace wykopaliskowe wspólnie z działem Archeologii Bałtów Państwowego Muzeum Archeologicznego w Warszawie.
Wystawa dotycząca wydobytych zabytków jest czynna do czerwca w Muzeum Zamojskim.
Zobacz też :
Rodzinne zdjęcia Jana Zamoyskiego
