Mieszkaniec powiatu zamojskiego ofertę znalazł na popularnym portalu internetowym. Szybko zdecydował się z niej skorzystać i zadzwonił do ogłoszeniodawcy.
- Dogadali się co do szczegółów wynajmu, 20-latek tytułem rezerwacji miał zapłacić połowę kwoty wynajmu. Rzekomy właściciel domku wysłał link za pośrednictwem, którego należało dokonać płatności. Po kliknięciu w link ukazała się strona przypominająca szatą graficzną internetową platformę rezerwacyjną. W wyświetlonym formularzu 20-latek podał dane i wykonał transakcję Blik na kwotę 1400 złotych.Po tym myśląc, że transakcja nie powiodła się, ponieważ nie widział jej w swojej historii płatności, zdecydował, że ponownie zapłaci za rezerwację domku, lecz inną metodą płatności. W wyświetlonym formularzu tym razem wybrał opcję przelew, gdzie należało podać numer CVC karty płatniczej oraz datę jej ważności. Po wypełnieniu wszystkich danych przelał kolejne 1400 złotych. Tym razem transakcja powiodła się, co potwierdził „właściciel domku”. Później z 20-latkiem skontaktował się pracownik banku informując o kilkunastu nieautoryzowanych transakcjach na kilkaset złotych. Wszystkie dotyczyły płatności internetowych. Sytuacja zaniepokoiła 20-latka, postanowił wiec zadzwonić do wynajmującego kwaterę- informuje rzecznik zamojskiej policji- podinspektor Dorota Krukowska- Bubiło.
Ogłoszeniodawca już nie odbierał telefonu. 20-latek zrozumiał, że padł ofiarą oszustów. O wszystkim powiadomił zamojska policję.
Mundurowi ostrzegają przed nieprzemyślanym podejmowaniem decyzji. Zalecają sprawdzenie pośrednika oraz obiektu, który chcemy wynająć. Zbyt mała ilość dostępnych informacji może świadczyć o oszustwie.
Zobacz też:
Jesienny spacer po zamojskim parku.
