Ponad 200 tysięcy osób odwiedziło w tym roku Ogród Zoologiczny im. Stefana Milera w Zamościu. Ta duża liczba nie dziwi, bo to jedna z największych atrakcji w mieście i w regionie. Odwiedzić zwierzaki w zoo zawsze warto. Które z nich na pewno zobaczymy na wybiegach w okresie jesienno- zimowym, mówi Monika Skiba z zoo w Zamościu:
— Na przykład tygrysy amurskie, ten dziki kot inaczej nazywany jest syberyjskim, więc sama nazwa już nam mówi, skąd pochodzi z natury i jakie temperatury potrafi znieść. Jesienne temperatury są dla nich nawet przyjemniejsze, niż letnie upały, więc teraz jak najbardziej można tygrysy zobaczyć na wybiegu. —
Kozicom górskim również niestraszna aura jesiennych i zimowych miesięcy. Ten gatunek występuje w naturze wysoko w górach, więc jest odporny na wymagające warunki.
Obserwujemy nasze misie, są już takie bardziej ospałe, dużo jedzą. To jest taki instynkt, który mimo, że zwierzę mieszka w ogrodzie zoologicznym, to jednak działa. Przed zimą niedźwiedzie w naturze najadają się do syta, po to żeby odłożyć jak najwięcej tkanki tłuszczowej, czyli tego ciepełka, tego tłuszczyku, który po pierwsze grzeje w zimie, niedźwiedzie śpią jak pod ciepłą kołderką. A poza tym jest to magazyn pokarmu na zimę. — mówi Monika Skiba.
Sen zimowy niedźwiedzi z ogrodu jest inny niż tych mieszkających w naturze. W zoo śpią w ogrzewanym budynku, a nie w gawrze. A pracownicy zaglądają do nich regularnie i zostawiają jedzenie, więc misie z Zamościanie zapadają w twardy sen, raczej spowalniają procesy i ograniczają swoją aktywność do minimum.
W listopadzie zoo w Zamościu jest czynne w godzinach 9:00 - 15:00.
Zobacz też: Jesienny spacer po zoo w Zamościu!
Polecany artykuł: