Oddział pediatryczny Zamojskiego Niepublicznego Szpitala tkwi w martwym punkcie. Mimo wielu prób podejmowanych przez szpital, lekarze nie chcą się zgłaszać do pracy. O sytuacji mówi Prezes Zamojskiego Szpitala Niepublicznego- Mariusz Paszko.
- W pediatrii sytuacja nie uległa zmianie to znaczy do tej pory nie pozyskaliśmy żadnego lekarza i ordynatora, który chciałby tym oddziałem kierować. Ponieważ poszukiwania prowadzone od marca nie przyniosły rezultatu to ogłosiliśmy konkurs polegający na tym, że poszukujemy zakładu niepublicznego, który podjąłby się prowadzenia oddziału od strony lekarskiej.
Jak by to funkcjonowało?
- Zapewnilibyśmy personel pielęgniarski, pozostałą obsługę i wszystkie koszty funkcjonowania oddziału pokrywałby szpital , natomiast zespół lekarzy byłby jako podwykonawca jako zakład opieki zdrowotnej niepublicznej, któremu płacilibyśmy za wykonywane usługi , nasza propozycja polegałaby na opłacie ryczałtowej miesięcznej. Musieliby być na oddziale 7 dni w tygodniu 24 godziny na dobę.
Prezes zamojskiej placówki podkreśla, że szpitalowi bardzo zależy na znalezieniu specjalistów, ale to nie jest łatwe, powodów jest sporo.
- Były rozmowy prowadzone na wakacjach z lekarzami zaangażowanymi, lubiącymi wyzwania ale w związku z tym, że to zawód w którym są głównie kobiety to z przyczyn rodzinnych, zostawienie dzieci i przyjazd do Zamościa z Lublina to jest utrudnione bo to zmiana całego życia.
- Trudno też pozyskać lekarzy do oddziału, który nie funkcjonuje, który trzeba jakby na nowo odtworzyć, Jeśli chodzi o Zamość i okolice to jest to raczej niemożliwe. Największym miastem gdzie pediatrów jest stosunkowo dużo to Lublin. Jednak ze względu na odległość te osoby nie są zainteresowane przyjazdem do Zamościa.
- Pracy jest dużo na oddziałach pediatrycznych. Wszędzie są wolne miejsca dla pediatrów. W Hrubieszowie, Tomaszowie, Biłgoraju czy Krasnymstawie tych lekarzy nigdzie nie jest za dużo. Wszędzie na pediatrii jest część lekarzy w wieku już przedemerytalnym i te obsady są mikre . Każdy woli pracować już na oddziale , który funkcjonuje niż brać odpowiedzialność za jego powstanie.
Trudno też znaleźć jednostki lecznicze do konkursu.
- Były rozmowy, ale pierwsze próby nie przyniosły rezultatu ponieważ nie udało się im skompletować zespołu. Konkurs przedłożyliśmy do 10. grudnia i oczekujemy , że sytuacja ulegnie poprawie aczkolwiek jest to trudne.
Nie ma też efektów pracy firmy rekrutującej.
- Z raportu otrzymanego od firmy wynika, że jest duży problem, podobnie było w województwie podkarpackim. Wiem, że mają być poszukiwania w innych regionach Polski, ale jest mało prawdopodobne by ktoś chciał przyjechać z innego województwa.
Prowadzone też były rozmowy z lekarzami z Ukrainy.
- Aby taki lekarz mógł pracować w Polsce to musi być pod opieka lekarza specjalisty. Niestety jeśli nie ma grupy lekarzy ze specjalizacją to on nie może takiej pracy rozpocząć.
Prezes przyznaje, że zawieszenie funkcjonowania zamojskiego oddziału pediatrycznego to problem dla mieszkańców Zamościa
- To duże utrudnienie dla mieszkańców Zamościa bo trzeba jeździć dzieckiem do innego miasta. Na szczęście nie było takiego momentu by nie było wolnych łóżek w okolicznych szpitalach.
Zamojski Oddział Pediatryczny jest zawieszony i nie udziela świadczeń zdrowotnych od 1 lipca do 31 grudnia. W tym czasie świadczenia zdrowotne dla małych pacjentów świadczą oddziały pediatryczne w Krasnymstawie, Biłgoraju, Hrubieszowie i Tomaszowie Lubelskim.