- Powodów likwidacji ośrodka było kilka. Ośrodek generował duże koszty. Miasto dokładało do utrzymania placówki ponad milion złotych rocznie. Gminy ościenne nie chciały partycypować w kosztach, chociaż do ośrodka trafiały osoby spoza Zamościa. Zanotowaliśmy niską ściągalność należności, w przypadku Zamościa ta opłata wynosiła 290 złotych - informuje Rzecznik prasowy -Urzędu Miasta Zamość- Marta Lackorzyńska- Szerafin.
Jak podaje zamojski Ratusz, w 2015 roku ściągalność za pobyt w ośrodku wynosiła 22 procent, w 2019 już niecałe 19 procent.
- Kolejny powód likwidacji to oszczędności, które samorząd musiał wygenerować w obliczu sytuacji wywołanej między innymi pandemią - dodaje Marta Lackorzyńska- Szerafin.
Od listopada nietrzeźwi będą dowożeni i przekazywani policji. Planów na zagospodarowanie budynku po ośrodku jest kilka. W jednej części budynku mają powstać mieszkania tymczasowe a w drugiej mogą zostać ulokowane biura MCPR-u.