Potomstwo binturongów zamieszkujących zamojski Ogród Zoologiczny im. Stefana Milera przyszło na świat w maju 2024 roku. Drapieżniki te zdecydowanie jednak nie mają „parcia na szkło”, bo przez kilka tygodni ukrywały się przed oczami ludzi. Młode kotoniedźwiedzie nieśmiało pozwoliły się sfotografować dopiero po dwóch miesiącach od swoich narodzin! Pracownicy zoo w Zamościu w mediach społecznościowych kilka dni temu podzielili się uroczym zdjęciem tych małych drapieżników.
Zobaczycie je klikając "rozwiń" w poście zamieszczonym pod poniższym wideo!
Co wiemy o binturongach?
Binturongi orientalne, potocznie nazywane kotoniedźwiedziami, to największe ssaki drapieżne z rodziny wiwerowatych. W naturze występują m.in. w lasach Indonezji i na Półwyspie Indochińskim i prowadzą nocny tryb życia, a za dnia śpią w koronach drzew. Jak czytamy na stronie internetowej zamojskiego zoo, są one jednym z dwóch gatunków mięsożerców posiadających chwytny ogon, który wykorzystują do wspinaczki i zwisania z gałęzi. Ich pożywienie składa się m.in. z małych ptaków i ssaków, ale także owoców czy padliny. Binturongi ważą od 9 do 20 kg, zaś długość ich ciała mieści się w przedziale 60-96 cm. Ich sierść jest zwykle czarna i szorstka. Kotoniedźwiedzie żyją około 18 lat, zaś dojrzałość płciową osiągają w wieku 2,5 roku, a ciąża trwa u samicy przez około 3 miesiące. Co ciekawe, ślina binturongów ma udowodnione właściwości odkażające. Ponadto, ssaki te oznaczają swoje terytorium wydzieliną z gruczołów odbytowych, której zapach przypomina… maślany popcorn!
Niestety binturongi orientalne w naturalnym środowisku są narażone na wyginięcie.
Zobacz także: Nowe zwierzęta w zamojskim zoo [GALERIA]
Listen on Spreaker.