Spis treści
- Plaga szarańczy nad Roztoczem
- Metody walki z plagą szarańczy na Roztoczu
- Pomnik dla bohaterów
- Pomnik upamiętniający zwalczenie plagi szarańczy – gdzie się znajduje?
Na tę ciekawostkę zwróciło niedawno uwagę Radio Lublin. Zacytowało fragment Gazety Codziennej, w którym pisano:
(…) nad Tomaszowem Lubelskim przeleciała szarańcza. (…) Pochód ten trwał dwie godziny, szerokość jego jak okiem zmierzyć można było, rozciągała się na milę, stronami przedstawiał ciemne chmury, a niekiedy tak się zniżał, że szarańczę kijami strącano.
Do tego nieszczęścia doszło w 1860 r. na Roztoczu, ale świadkowie i świadkinie przekonują, że widzieli pojedyncze osobniki nawet w centrum Lublina.
Plaga szarańczy nad Roztoczem
W tamtych czasach nazwanie inwazji szarańczy plagą nie było przesadą, ponieważ faktycznie mieszkańcy i mieszkanki nie potrafili sobie poradzić z nieproszonymi gośćmi, którzy pustoszyli plony łąk i pól. Jest to zresztą trudne również dzisiaj, bo nawet w tym roku pod dużym znakiem zapytania stała sytuacja rolników na włoskiej Sardynii właśnie przez uciążliwe owady. Stado, w które mogą się sformować osobniki szarańczowaty, może liczyć miliony albo nawet miliardy, i pożera każdą roślinność, którą spotka na drodze. Chmara owadów niekiedy ma długość nawet kilku kilometrów i pokonuje odległości w błyskawicznym tempie.
Metody walki z plagą szarańczy na Roztoczu
Ale wróćmy na Roztocze. Szczęście w nieszczęściu, szturm szarańczy nastąpił już po żniwach, dzięki czemu region ominęło widmo głodu. To, że owady nie wyrządziły większych szkód swoim nalotem, bynajmniej nie uspokoiło mieszkańców i mieszkanek. Wszyscy dobrze wiedzieli, że szarańcza znalazła sobie bezpieczne miejsce tak, żeby na wiosnę ze zdwojoną siłą zaatakować to, co zacznie rodzić przebudzona po zimie ziemia.
Strategiem wojny z nierównym przeciwnikiem został leśnik i przyrodnik Edmund Znatowicz, który stworzył armię z 1500 chłopów. Żeby pokonać szkodniki, uzbroili się w urządzenia hałasujące, m.in. dzwony, ale to nie przyniosło spodziewanych efektów. Zaczęto więc walkę gołymi rękoma – w deszczowe dni szarańczę zbierano do worków, po czym wrzucano do dołów i zasypywano ziemią. Ocaleć nie mogły również jaja owadów, dlatego je również niszczono. Inną metodą było palenie chrustu pod drzewami, na których insekty spędzały noc – ginęły w ogniu, a te, których nie zabiła temperatura, dobijano łopatami.
Pomnik dla bohaterów
Walka z szarańczą zakończyła się zwycięstwem, co postanowiono godnie upamiętnić. Na postawionym z tej okazji pomniku napisano informację o pokonaniu ponad 78 tys. litrów szarańczy i wykopano ponad dwa tysiące litrów jaj. Wczytując się w treść dokładniej, można pomyśleć, że liczby nie były mocną stroną autorów pomnika, bo widnieje na niej data pomylona o półtora wieku: 1711 r.
Radio Lublin jednak przytoczyło wyniki naukowego śledztwa prof. Cezarego W. Domańskiego, z którego wynikło, że to nie autorzy, a konserwatorzy dokonali błędu. W 1990 r. pomnik poddano renowacji, ale z uwagi na nieczytelność daty posiłkowano się innymi źródłami. Nie okazały się jednak adekwatne.
Pomnik upamiętniający zwalczenie plagi szarańczy – gdzie się znajduje?
Pomnik po wygranej walce z szarańczą leży na skraju Parku Środowiskowego w Zwierzyńcu i jak zapewnia Lokalna Grupa Działania „Nasze Roztocze”, jest jedynym takim na świecie. Ma kształt kamiennego prostopadłościanu z zadaszeniem, umieszczono na nim nazwy miejscowości, których mieszkańcy i mieszkanki uczestniczyli w zwalczeniu szarańczy. Napisy wyryte na kamieniu głoszą:
Bóg groził ludowi, ale z wiarą praca rozbraja Jego gniewy i klęskę odwraca. Na pamiątkę wytępienia szarańczy wędrownej przybyłej w te okolice 27 sierpnia 1711 roku. Wólka, Ulów, Zielone, Łabunie, Szarowola, Czołomyja, Przeorsk. Wyniszczono szarańczy żywej korcy 656, wykopano jaj tego owada garncy 555,5. Użyto do tego robocizny pieszej dni 14 000.
Polecany artykuł: