W Wielki Piątek mieszkańcy Zamojszczyzny starali się pościć powstrzymując się od jedzenia potraw mięsnych , w kościołach ustawiały się straże. W Wielki Piątek starano się też odgadnąć pogodę na najbliższe dni.Wielka Sobota to dzień w którym mieszkańcy Zamojszczyzny wybierali się między innymi do kościołów, aby poświęcić pokarmy przyniesione w koszyczkach.
- Pokarmy były święcone nie tylko w świątyniach ale i przy kapliczkach czy krzyżach, gdzie gromadzili się mieszkańcy. W koszykach były kiełbasy, jajka, chrzan przyprawy, chleb, sól. Większy kosz świadczył o bogactwie gospodarzy.W Wielkanoc mieszkańcy Zamojszczyzny wybierali się na Mszę Rezurekcyjną. Po powrocie do domu mieszkańcy Zamojszczyzny mogli wreszcie zasiąść do suto zastawionego stołu. Wszyscy życzyli sobie zdrowia. Rodzice całowali dzieci w czoło, a dzieci- rodziców w rękę. Na stole był biały barszcz , były tez jajka na twardo, ser z żółtkami , boczek poświęcona sól i pieprz.W Wielkanoc istniała też tradycja ustawiania huśtawek , na których huśtali się i dzieci i dorośli .Poniedziałkowi Wielkanocnemu towarzyszył z kolei zwyczaj oblewania się wodą. Częściej chłopcy oblewali dziewczęta, one jednak też nie pozostawały dłużne- mówi Zastępca Dyrektora Muzeum Zamojskiego w Zamościu- Andrzej Urbański.
Święta nie kończyły się po poniedziałku wielkanocnym , świętowano jeszcze cały tydzień, urządzano tez spotkania na których spotykali się dziewczęta i chłopcy.