- To jest bardzo szczytna impreza i pouczająca szczególnie dla dzieci i dla młodzieży ponieważ pszczoła to jest życie. Warto zapoznawać najmłodszych, prowadzić takie akcje ponieważ to jest edukacja, która potem skutkuje przyszłością naszej planety- mówi Marta Pfeifer- wiceprezydent Zamościa
Wydarzenie odbyło się na terenach zielonych przy ul. Altanowej w Zamościu. To tam stoją trzy ule, które powstały 3 lata temu . Wewnątrz mają drewnianą konstrukcję, a na zewnątrz obudowane są materiałami z recyklingu. Ule z recyklingu to efekt uczestnictwa Miasta Zamość w projekcie "Elektryczne śmieci".
- Spotkaliśmy się na zamojskim miodobraniu po to, żeby z dziećmi i z mieszkańcami Zamościa świętować ekologię. Chcemy też podziękować mieszkańcom za przekazywanie do czerwonych pojemników elektrycznych śmieci. Z recyklingu powstały ule, które są w zamojskiej pasiece. W ten sposób pokazujemy, że życie pralki nie kończy się w pojemniku, z kilku jej części powstały ule. Dzięki temu i planecie będzie lepiej -mówi Krzysztof Kierzkowski z Fundacji Odzyskaj Środowisko.
O życiu pszczół opowiadał dzieciom- Janusz Czuwara , pszczelarz z 40 -letnim doświadczeniem, który opiekuje się zamojską pasieką.
- Pszczoła w czasie sezonu żyje od 30- 36 dni. Pszczoły, żeby nazbierać kilogram miodu muszą oblecieć około miliarda kwiatków- mówił Janusz Czuwara.
Oprócz ciekawostek na temat życia pszczół były też pokazy odsklepiania i wirowania miodu, można było zobaczyć szachy z recyklingu, popatrzeć na pracujące pszczoły za szkłem i spróbować miodu. Na miodobraniu były dzieci z zamojskich placówek.
Zamość jest w gronie kilkudziesięciu miast, w których stoją ule z recyklingu , wśród nich są też m.in Świdnik, Poznań, Katowice i Kielce.
Zobacz zdjęcia z zamojskiego miodobrania!